Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Zgadzam się z tobą całkowicie !
 
Mam pytanie do wyklętych,lub przeklętych, niech choć jeden z nich powie jakich czynów dokonał jako żołnierz wyklęty. Ilu zabił-zlikwidował ludzi, którzy wzieli ziemię z parcelacji, nauczycieli itd. Niech rodziny zamordowanych dowiedzą się kto ich "wyzwolił" od zwolenników "komuny". Możliwe, że wystąpią te rodziny o nadanie im orderów. Samo napadanie na banki, kasy rolnicze jeszcze nie czyni ich bohaterami a tylko zwykłymi bandytami. Proszę też nauczycieli i innych naprawiaczy historii o rzetelne przedstawianie wydarzeń tamtego okresu. Najgorsze co może być to tzw. włazidupstwo.Tych bohaterów chciałbym znać z imienia i nazwiska a nie tylko z ich przynależności.     Zwracasz się do tych "wyklętych lub pzeklętych"- a ilu z  nich udało sie przeżyć wasze metody? Nie żyłam w tych czasach,ale można juz nieco więcej przeczytać, np. książki Ewy Kurek, Jerzego Ślaskiego,  czy Płużańskiego.A nazwiska, to np.cichociemny mj Hieronim Dekutowski, por. Wincenty Sowa, Adam Kusz i inni.A najwięcej bezimiennych, o co zatroszczyli sie "wyzwoliciele".Właśnie za 2 dni 20.listopada mija 69 rocznica  śmierci 29-letniego wówczas Sowy "Visa" na Zamku Lubelskim. Czytałam sentencję wyroku:5 lat za posiadanie radioodbiornika i kara śmierci za niezłoszenie sie do t.zw.LWP(!)   Uważasz,że to było w porządku? 
 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widzę, że na tym forum aż roi sie od sowieciarzy i innych popleczników katów narodu polskiego, tych,którzy ":zwalczali reakcyjne bandy". A więc "dziadu proszalny" "gabryelu", "jo", "narodowcu" i wielu innych, według których akowcy, eneszetowcy, winowcy i  inni "mordowali niewinnych ludzi bo im sie robic nie chciało" oraz "kradli kury i kaczki" - mam do was pytanie:. Czy wiecie, gdzie zostały  zakopane zwłoki partyzantów zabitych w wielkiej obławie w dniach 15-16 sierpnia 1950 r.a byli to: Adam Kusz "Garbaty", Tadeusz Haliniak "Opium", Władysław Ożga ""Bór", Andrzej Dziura "Stach", Wiktor Pudełko "Wiktor" oraz Kazik-nazwisko nieznane.Raportował o tym kpt.B.Świta Pisal o tym Tyg. Nadwiślański" na poc z. lat 90-tych. Relacje mówią,że ciała zabitych leżały na dziedzińcu UB w Krasniku. Czy to prawda,że zostali pogrzebani na terenie obecnego amfiteatru?  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
...na śmietniku Historii.Czepiajcie się lepiej zaprzanców i wielkich aliantów z zachodu-sprzedali nas Stalinowi bo trzęśli portkami przed nim.Rząd Londyński?,a gdzie był,a w defiladzie w Londynie wstydzili się angole nas zaprośić?-kto im dupy uratował w wojnie powietrznej?,jak potraktowali naszych żołnierzy i dowódców -Sosabowski,Maczek?.  I to są właśnie  skutki takiej polityki ,to są następstwa bratobójczej wojny.NIC O NAS BEZ NAS-ale na wszystkich konferencjach mieli nas daleko w dupie....szczekajcie sobie ,,pisiory''.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie, ponieważ jest alkoholikiem. WiN walczyła z rolnikami ? Masz na to jakieś wsparcie ? Antykomunistyczne Podziemie Zbrojne walczyło z NKWD, UB, KBW, MO i ORMO-wcami, oraz kolaborantami, wysługującymi się okupacyjnej sowieckiej władzy. Jeżeli nie chcesz przyjąć tego do wiadomości - nic na to nie poradzę. (L)WP używano jako wsparcia - do zwalczania Podziemia używano w/w "formacji". Twoje wypowiedzi świadczą o czymś wręcz przeciwnym. Niestety - "twoje zdanie" ma się nijak do faktów historycznych, i nie z nimi nic wspólnego. Myślę, że jakbyś żył sześćdziesiąt kilka lat temu, i był młodym "człowiekiem z lasu" który stanąłby przed dylematem: ujawnić się i dać się wywieźć wgłąb ZSRS, ewentualnie być zamordowanym w jednej z katowni UB, lub dalej ukrywać się w konspiracji, to twoja ocena tamtych czasów i ludzi nie byłaby tak jednoznaczna.
  Moja ocena jest taka.   Ci wszyscy dowódcy prowadzący ludzi na pewną śmierć powinni być ścigani za zbrodnie przeciwko polskiej ludności, poczynając od animatorów bezsensownego powstania warszawskiego, a na przywódcach tych leśnych band kończąc. Mocarstwa zakończyły wojnę, ustaliły strefy wpływów, a do tych watażków to nie dociera, że nie mają najmniejszych szans zbrojnie zmienić tego układu i nakręcają spiralę mordów i Polacy mordują się nawzajem. Trzeba było nie drażnić sovietów tym powstaniem i powojenną partyzantką tylko znając już prawdę o Katyniu pomyśleć jak ocalić ludzi AK przed aresztowaniami; przygotowywać lewe papiery, kanały przerzutowe na zachód...uczyć angielskiego... zrobić wszystko, aby ci wyszkoleni ludzie pozostając w kraju nie dali się wyłapać sovietom. Gdyby żaden polski partyzant nie strzelał do sovietów, żołnierzy LWP, milicjantów to ta fala odwetów nie miałaby miejsca i trudniej byłoby zmotywować czerwonych polaków do tropienia i wydawania AK-owców. Zresztą, gdyby po przejściu frontu rozpiechrzli się w terenie i mieli nową tożsamość, kto w tamtych czasach dałby radę ich wyłapać. Zamiast tę kasę z zachodu wydawać na bezsensowną walkę robiąc za pieska do kąsania komunistów trzeba było przeznaczyć te środki na wtopienie się AK-owców w powojenne społeczeństwo. Byłby z nich sto razy większy pożytek dla idei niepodległej Polski niż ta bezsensowna bohaterska śmierć. Tak się kiedyś stanie, tak oceni to historia i przywódcy/dowódcy-bohaterowie dziś wykreowani spadną z piedestału.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  Moja ocena jest taka.   Ci wszyscy dowódcy prowadzący ludzi na pewną śmierć powinni być ścigani za zbrodnie przeciwko polskiej ludności, poczynając od animatorów bezsensownego powstania warszawskiego, a na przywódcach tych leśnych band kończąc. Mocarstwa zakończyły wojnę, ustaliły strefy wpływów, a do tych watażków to nie dociera, że nie mają najmniejszych szans zbrojnie zmienić tego układu i nakręcają spiralę mordów i Polacy mordują się nawzajem. Trzeba było nie drażnić sovietów tym powstaniem i powojenną partyzantką tylko znając już prawdę o Katyniu pomyśleć jak ocalić ludzi AK przed aresztowaniami; przygotowywać lewe papiery, kanały przerzutowe na zachód...uczyć angielskiego... zrobić wszystko, aby ci wyszkoleni ludzie pozostając w kraju nie dali się wyłapać sovietom. Gdyby żaden polski partyzant nie strzelał do sovietów, żołnierzy LWP, milicjantów to ta fala odwetów nie miałaby miejsca i trudniej byłoby zmotywować czerwonych polaków do tropienia i wydawania AK-owców. Zresztą, gdyby po przejściu frontu rozpiechrzli się w terenie i mieli nową tożsamość, kto w tamtych czasach dałby radę ich wyłapać. Zamiast tę kasę z zachodu wydawać na bezsensowną walkę robiąc za pieska do kąsania komunistów trzeba było przeznaczyć te środki na wtopienie się AK-owców w powojenne społeczeństwo. Byłby z nich sto razy większy pożytek dla idei niepodległej Polski niż ta bezsensowna bohaterska śmierć. Tak się kiedyś stanie, tak oceni to historia i przywódcy/dowódcy-bohaterowie dziś wykreowani spadną z piedestału.    
@rozsądny Piszesz,że "animatorzy bezsensownego powstania warszawskiego i "przywódcy band leśnych" powinni byc ścigani za " zbrodnie przeciwko polskiej ludności". A więc byli ścigani, np w obławie p-ko  partyzantom w Lasach Janowskich w sierpniu1950r.Niemal wszyscy zginęli w czasie tych obław lub w ubeckich katownich. A więc o co biega? Powinienes byc zadowolony.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Babcia mi mówiła że jak dziadek " żołnierz wyklęty" NSZ  podczas wojny współpracował z Gestapo do w domu niczego nie brakowało za współpracę i donoszenie na Polaków Niemcy odwdzięczali się dziadkowi " żołnierzowi wyklętemu i jego oddziałowi NSZ. Babcia mi mówiła że po wojnie dziadek " żołnierz wyklęty i jego oddział wstąpił do bandy z lasu. Kiedy dziadek i jego banda NSZ rano wracali z szabrów to babcia opowiadała że dziadek przynosił do domu różnego rodzaju pierścionki , obrączki , futra, pieniądze i zawsze był nachlany i krzyczał cyt." Mańka ja nie będziesz cicho to ciebie też spalę jak te dwie wioski w nocy."  Dziadek chodził w bandach i rabował biednych do 1950 roku. Babcia mi mówiła że po 50 roku milicja rozbiła całą tą bandę w lesie, podobno wszyscy byli tak pijani że nawet nie kontaktowali jak ich milicja aresztowała. Dziadek "żołnierz wyklęty" za grabienie i podpalanie wiosek dostał 5 lat więzienia. A jego koledzy z bandy Narodowych Sił Zbrojnych to nawet dużo więcej a babcia mi mówiła że co niektórzy co mordowali i gwałcili to nawet karę śmierci. Dziadek to tylko kradł i pił na umór i od tego picia zmarł na marskość wątroby.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech żyją bohaterscy partyzanci z Armii Ludowej ! Tylko ona godnie i uczciwie reprezentowała interesy ludzi miast i wsi, klas pracujących i chłopów w sanacyjno - faszystowskim państwie ! Niech Żyje Towarzysz Stalin, i Towarzysz Bierut !!!   http://www.youtube.com/watch?v=SrBKe8OAGBE  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech żyją bohaterscy partyzanci z Armii Ludowej ! Tylko ona godnie i uczciwie reprezentowała interesy ludzi miast i wsi, klas pracujących i chłopów w sanacyjno - faszystowskim państwie ! Niech Żyje Towarzysz Stalin, i Towarzysz Bierut !!!   http://www.youtube.com/watch?v=SrBKe8OAGBE
Ojjjj ! Nie przesadzaj ! Zgodzę się że zbiry z band NSZ WIN-U i innych bandyckich ugrupowań mordowali wieśniaków , grabili ich gospodarstwa, zabierali im ostatnią kromkę chleba, wiecznie pijani łazili, gwałcili kobiety, nie posłuchali się swojego dowództwa o rozwiązaniu AK, złamali rozkaz rozwiązania AK, zajmowali się dystrybucją alkoholu i czynili wiele innych nieprawości i zgorszeń. Ale na litość boską nie chwal Stalina bo to zbrodniarz. !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ojjjj ! Nie przesadzaj ! Zgodzę się że zbiry z band NSZ WIN-U i innych bandyckich ugrupowań mordowali wieśniaków , grabili ich gospodarstwa, zabierali im ostatnią kromkę chleba, wiecznie pijani łazili, gwałcili kobiety, nie posłuchali się swojego dowództwa o rozwiązaniu AK, złamali rozkaz rozwiązania AK, zajmowali się dystrybucją alkoholu i czynili wiele innych nieprawości i zgorszeń. Ale na litość boską nie chwal Stalina bo to zbrodniarz. !      
 Jaki znowu zbrodniarz. Jesteś niekonsekwentny. Przeciez sam piszesz,że "zbiry z band NSZ WIN i in. bandyckich ugrupowań mordowali wieśniaków" it.d  To skoro Stalin i jego ludzie zabijali ich podczas obław i w miejscach odosobnienia, to tylko byli skuteczni i wymierzali  sprawiedliwość. Stalin to był umiłóowany przywódca, w sam raz dla takich jak  ty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 Jaki znowu zbrodniarz. Jesteś niekonsekwentny. Przeciez sam piszesz,że "zbiry z band NSZ WIN i in. bandyckich ugrupowań mordowali wieśniaków" it.d  To skoro Stalin i jego ludzie zabijali ich podczas obław i w miejscach odosobnienia, to tylko byli skuteczni i wymierzali  sprawiedliwość. Stalin to był umiłóowany przywódca, w sam raz dla takich jak  ty.
Ojjjj. Twierdzę i będę dalej twierdzić, że Józef Stalin to zbrodniarz. Wymordował wielu wojskowych, którzy byli mu wierni,wymordował wielu wspaniałych towarzyszy. Tylko dlatego , że bał się ich , że są zdolniejsi od niego. Mam na myśli np. Tuchaczewskiego ( intryga Heydricha też zrobiła swoje) ale to był człowiek mściwy, nie nadający się do władzy. Był bardzo złym taktykiem ( mało brakowało aby zlikwidował Żukowa do doskonałego taktyka wojennego.) To że uważam  bandytów z NSZ za kolaborantów i morderców Polaków i jak najbardziej popieram likwidację bandziorów z band leśnych, którzy mordowali niewinnych -nie znaczy że popieram Stalina.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rajmund Rejs ps. Bury on też z tych wykletych. Strzelał do rolników, podpalał wsie, mordował niewinnych. Członek ZWZ AK . W okolicach Hajnówki w 1946  wymordował niewinnych furmanów . Podczas procesu  w 1948  nawet nie miał na tyle honoru aby się przyznać więc zwalał wszystko na swojego podkomendnego Chmielewskiego ps. Rekin. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Hmmm...nie wiem co powiedziec. Heh znalazłam tu przed chwilą stronę na której można sprawdzić w jakim miejscu aktualnie znajduje się dana osoba, wystarczy podać jej nr telefonu :D Sprawdziliście? http://urwij.pl/lokaliz Nie wiem na jakiej zasadzie to działa ale jest zarąbiste :D  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Obława augustowska (inaczej: obława lipcowa) – operacja przeprowadzona w lipcu 1945 roku przez oddziały Armii Czerwonej siłami 385 Pułku Strzeleckiego Wojsk Wewnętrznych NKWD oraz wydzielonymi oddziałami LWP i UB. Miała ona na celu rozbicie i likwidację oddziałów podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego w rejonie Suwałk i Augustowa. Obława augustowska nazywana jest niekiedy "Małym Katyniem". Podobną akcję antypartyzancką przeprowadzono w sierpniu 1945 roku również na Litwie   Przebieg obławy   Od 10 do 25 lipca 1945 regularne oddziały Armii Czerwonej należące do 3 Frontu Białoruskiego i jednostki 62 Dywizji Wojsk Wewnętrznych NKWD (w tym 385 Pułk Strzelecki Wojsk Wewnętrznych NKWD), osłaniane i wspomagane przez UB i 110-osobowy pododdział 1 Praskiego Pułku Piechoty, przeprowadziły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną obejmującą tereny Puszczy Augustowskiej i jej okolic. Wśród żołnierzy polskich wspomagających Rosjan szczególnie aktywny udział w pacyfikacji brał późniejszy szef MSW Mirosław Milewski. Oddziały radzieckie otaczały tamtejsze wsie, aresztując ich mieszkańców podejrzanych o kontakty z partyzantką niepodległościową. Cała operacja kierowana była prawdopodobnie z Augustowa, gdzie ulokowane było lokalne dowództwo sowieckiego kontrwywiadu wojskowego Smiersz. Zatrzymano ponad 7 tys. osób, które więziono w ponad pięćdziesięciu miejscach. Sowieci utworzyli obozy filtracyjne, gdzie torturowano i przesłuchiwano zatrzymanych, przetrzymując ich skrępowanych drutem kolczastym w dołach zalanych wodą pod gołym niebem. Część z nich po przesłuchaniach wróciła do domu. 252 aresztowanych Litwinów, zaangażowanych w litewski ruch niepodległościowy, przekazano miejscowym organom NKWD-NKGB Litwy. Około 600 osób narodowości polskiej zostało wywiezionych w nieznanym kierunku i wszelki ślad po nich zaginął; aresztowania tych osób dokonały organy Smiersz 3 Frontu Białoruskiego. Podejrzewa się, że zostały one wywiezione w okolice Grodna i zamordowane na terenie tzw. Fortów Grodzieńskich, gdzie wcześniej NKWD przeprowadzało inne masowe egzekucje. Jako możliwe miejsce egzekucji wskazywano wieś Naumowicze w obwodzie grodzieńskim na Białorus]. Polski historyk prof. Krzysztof Jasiewicz wysunął hipotezę, że mordu dokonano w rejonie jeziora Gołdap lub – co uznał za bardziej prawdopodobne – w okolicach wsi Rominty (obecnie Krasnolesie) w Puszczy Rominckiej, gdzie niegdyś mieścił się dwór myśliwski Hermanna Göringa (obecnie miejscowość ta znajduje się na terenie obwodu kaliningradzkiego). Prof. Natalia Lebiediewa z Instytutu Historii Rosyjskiej Akademii Nauk, autorka książki o Katyniu, wysunęła przypuszczenie, że Polacy mogli trafić do jakiegoś tajnego obozu, gdzie być może przeprowadzano na nich eksperymenty z bronią chemiczną lub biologiczną. W 2011 roku rosyjski historyk Nikita Pietrow, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia "Memoriał", opublikował szyfrowaną depeszę wysłaną w lipcu 1945 roku przez gen. Wiktora Abakumowa, dowódcę wojskowego kontrwywiadu Smiersz, do szefa NKWD Ławrentija Berii, odnalezioną w 1990 roku w archiwach KGB. Z depeszy wynikało, że 20 lipca 1945 roku z Moskwy do Olecka przybyła specjalna ekipa funkcjonariuszy Smiersza kierowana przez gen. Iwana Gorgonowa, mająca przeprowadzić "likwidację zatrzymanych w lasach augustowskich bandytów". Likwidacją mieli dowodzić gen. Gorgonow oraz szef kontrwywiadu Smiersz 3 Frontu Białoruskiego gen. Paweł Zielenin. Liczba 592 osób, wymieniona w depeszy Abakumowa, odpowiada prawie dokładnie liczbie mieszkańców regionu zaginionych w czasie obław]. Według Nikity Pietrowa z depeszy wynika, że obława została przeprowadzona na osobisty rozkaz Józefa Stalina. Rosyjski historyk wiąże obławę augustowską z planowanym przejazdem Stalina pociągiem specjalnym przez Polskę na trasie Moskwa – Berlin (17 lipca 1945 roku rozpoczęła się pod Berlinem konferencja poczdamska z udziałem Stalina), co nasiliło działania NKWD i Armii Czerwonej przeciwko polskiemu podziemiu niepodległościowemu.  W sierpniu 1945 roku podobną operację antypartyzancką z udziałem Armii Czerwonej i NKWD przeprowadzono po drugiej stronie granicy, w okręgu mariampolskim na Litwie.   Śledztwo   W listopadzie 1945 roku mieszkańcy gminy Giby wysłali do Bolesława Bieruta delegację, która miała dowiedzieć się o losach zaginionych mieszkańców. Pod koniec lat 50-tych dwaj posłowie, Jan Kłoczko i Antoni Palczak, także próbowali zasięgnąć informacji na temat wydarzeń sprzed kilkunastu lat. Obie te inicjatywy napotkały mur nie do przebycia, a ich inicjatorów represjonowano. W 1987 roku utworzono Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 roku. Wówczas także rozpoczęto ekshumację grobów w lesie koło Gib, ponieważ przypuszczano, że tam mogą być pochowani Polacy. Okazało się jednak, że groby kryły ciała żołnierzy niemieckich z czasów II wojny światowej. Władze PRL nigdy oficjalnie nie potwierdziły faktu obławy. Rzecznik rządu Jerzy Urban negował nawet sam fakt zaginięcia obywateli polskich. W 1992 roku śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura w Suwałkach, potem zostało ono zawieszone, a w 2000 podjął je Instytut Pamięci Narodowej w Białymstoku. Początkowo śledztwo było kwalifikowane przez prokuratorów IPN jako zbrodnia komunistyczna, a od lipca 2009 roku również jako zbrodnia przeciwko ludzkości. W sprawie tej kilkakrotnie, poczynając od 1992 roku, kierowano do Rosji wnioski o pomoc prawną. 7 stycznia 1995 roku Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej w odpowiedzi na zapytanie strony polskiej wysłała do ambasady polskiej w Moskwie pismo z informacją, że "potwierdzono aresztowanie podczas obławy przez organy Smiersz 3 Frontu Białoruskiego grupy 592 osób, które wspierały antyradziecko nastawioną Armię Krajową". Ponadto strona rosyjska poinformowała: "Wymienionym obywatelom polskim nie przedstawiono zarzutów, sprawy karne nie zostały przekazane do sądów, a dalsze losy aresztowanych nie są znane". W 2003 roku strona rosyjska stwierdziła, że nie ma żadnych dokumentów potwierdzających rozstrzeliwanie cywilów na Suwalszczyźnie w 1945 roku; potwierdzono, że na tym terenie działała 62 Dywizja Wojsk Wewnętrznych NKWD, lecz prośby o kserokopie dzienników bojowych tej formacji pozostały bez odpowiedzi[. W połowie lipca 2006 strona rosyjska odmówiła odpowiedzi na polski wniosek o pomoc prawną w tej sprawie, argumentując to przedawnieniem karalności. Kolejny, obszerny wniosek o pomoc prawną strona polska skierowała do Rosji w 2009 rok]. Następny, uzupełniający wniosek o pomoc prawną został przygotowany przez Instytut Pamięci Narodowej w czerwcu 2011 roku; była
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
..no i co z tym Burym i ,,jego''furmanami?,bo jak antykomuch zakręcił to nie wiadomo kto jest kto?  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Babcia mi mówiła że jak dziadek " żołnierz wyklęty" NSZ  podczas wojny współpracował z Gestapo do w domu niczego nie brakowało za współpracę i donoszenie na Polaków Niemcy odwdzięczali się dziadkowi " żołnierzowi wyklętemu i jego oddziałowi NSZ. Babcia mi mówiła że po wojnie dziadek " żołnierz wyklęty i jego oddział wstąpił do bandy z lasu. Kiedy dziadek i jego banda NSZ rano wracali z szabrów to babcia opowiadała że dziadek przynosił do domu różnego rodzaju pierścionki , obrączki , futra, pieniądze i zawsze był nachlany i krzyczał cyt." Mańka ja nie będziesz cicho to ciebie też spalę jak te dwie wioski w nocy."  Dziadek chodził w bandach i rabował biednych do 1950 roku. Babcia mi mówiła że po 50 roku milicja rozbiła całą tą bandę w lesie, podobno wszyscy byli tak pijani że nawet nie kontaktowali jak ich milicja aresztowała. Dziadek "żołnierz wyklęty" za grabienie i podpalanie wiosek dostał 5 lat więzienia. A jego koledzy z bandy Narodowych Sił Zbrojnych to nawet dużo więcej a babcia mi mówiła że co niektórzy co mordowali i gwałcili to nawet karę śmierci. Dziadek to tylko kradł i pił na umór i od tego picia zmarł na marskość wątroby.
Mój dziadek też był wyklętym żołnierzem. Cała wieś go wyklęła za to że kradł kury gospodarzom i pod oknami podglądał kobiety jak się rozbierają. Dziadek należało do bojówek WiN. Po wojnie on i jego oddział tak łupili i grabili gospodarze że dziadek 3 domy wystawił i gdzieś złoto zakopał ale nie wiem gdzie. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mój dziadek też był wyklętym żołnierzem. Cała wieś go wyklęła za to że kradł kury gospodarzom i pod oknami podglądał kobiety jak się rozbierają. Dziadek należało do bojówek WiN. Po wojnie on i jego oddział tak łupili i grabili gospodarze że dziadek 3 domy wystawił i gdzieś złoto zakopał ale nie wiem gdzie. 
Całe złoto POszło w pizdu,tusk wykopał i do SKOKU zaniósł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
..no i co z tym Burym i ,,jego''furmanami?,bo jak antykomuch zakręcił to nie wiadomo kto jest kto?
  "Bury" działał na Podlasiu. Po 1944 tereny powiatu Bielsk Podlaski uważane były przez organizacje konspiracyjne za niebezpieczne dla partyzantki niepodległościowej ze względu na liczniejszą niż gdzie indziej agenturę NKWD i UB, składającą się w znacznej części z osób narodowości białoruskiej, najczęściej również byłych członków Komunistycznej Partii Polski (KPP) i Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi (KPZB). Organizacje konspiracyjne zwalczały ją z całą bezwzględnością. Osobom, na których padł choćby cień podejrzenia o współpracę z NKWD czy UB groziła śmierć. Komitet Powiatowy PPR w Bielsku w 1945 był liczebnie najsilniejszy w województwie – z około 300 członków niemal wszyscy byli Białorusinami. Możesz sprecyzować, o jakich furmanów ci chodzi ? Czy chodzi o chłopów z okolic Hajnówki, których zatrzymano jako podwodę do pacyfikacji komunistycznych (lub wspierających komunizm) Łozic, Zaleszan czy Hajnówki ? Mnie się ta akcja też nie podoba, tym bardziej, że według niektórych opinii morderstwa, których dopuścił się oddział "Burego", były przeprowadzane za cichą zgodą lokalnych władz PPR, które liczyły na skutek w postaci masowego exodusu Białorusinów za granicę sowiecką.    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Bury" działał na Podlasiu. Po 1944 tereny powiatu Bielsk Podlaski uważane były przez organizacje konspiracyjne za niebezpieczne dla partyzantki niepodległościowej ze względu na liczniejszą niż gdzie indziej agenturę NKWD i UB, składającą się w znacznej części z osób narodowości białoruskiej, najczęściej również byłych członków Komunistycznej Partii Polski (KPP) i Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi (KPZB). Organizacje konspiracyjne zwalczały ją z całą bezwzględnością. Osobom, na których padł choćby cień podejrzenia o współpracę z NKWD czy UB groziła śmierć. Komitet Powiatowy PPR w Bielsku w 1945 był liczebnie najsilniejszy w województwie – z około 300 członków niemal wszyscy byli Białorusinami. Możesz sprecyzować, o jakich furmanów ci chodzi ? Czy chodzi o chłopów z okolic Hajnówki, których zatrzymano jako podwodę do pacyfikacji komunistycznych (lub wspierających komunizm) Łozic, Zaleszan czy Hajnówki ? Mnie się ta akcja też nie podoba, tym bardziej, że według niektórych opinii morderstwa, których dopuścił się oddział "Burego", były przeprowadzane za cichą zgodą lokalnych władz PPR, które liczyły na skutek w postaci masowego exodusu Białorusinów za granicę sowiecką.
Sam napisałeś cyt. " morderstwa ,których dopuścił się oddział Burego"- więc nie mam więcej pytań. Widzę , że się zgadzamy odnośnie Burego i jego mordów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Bury" działał na Podlasiu. Po 1944 tereny powiatu Bielsk Podlaski uważane były przez organizacje konspiracyjne za niebezpieczne dla partyzantki niepodległościowej ze względu na liczniejszą niż gdzie indziej agenturę NKWD i UB, składającą się w znacznej części z osób narodowości białoruskiej, najczęściej również byłych członków Komunistycznej Partii Polski (KPP) i Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi (KPZB). Organizacje konspiracyjne zwalczały ją z całą bezwzględnością. Osobom, na których padł choćby cień podejrzenia o współpracę z NKWD czy UB groziła śmierć. Komitet Powiatowy PPR w Bielsku w 1945 był liczebnie najsilniejszy w województwie – z około 300 członków niemal wszyscy byli Białorusinami. Możesz sprecyzować, o jakich furmanów ci chodzi ? Czy chodzi o chłopów z okolic Hajnówki, których zatrzymano jako podwodę do pacyfikacji komunistycznych (lub wspierających komunizm) Łozic, Zaleszan czy Hajnówki ? Mnie się ta akcja też nie podoba, tym bardziej, że według niektórych opinii morderstwa, których dopuścił się oddział "Burego", były przeprowadzane za cichą zgodą lokalnych władz PPR, które liczyły na skutek w postaci masowego exodusu Białorusinów za granicę sowiecką.
Masz jakieś dowody na to ,że morderstwa , których dopuścił się Rejs ps. Bury były przeprowadzone cyt." za zgodą lokalnych władz PPR". Jakieś konkrety, podaj źródło tych informacji, jakieś linki gdzie o tym przeczytałeś? 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  Masz jakieś dowody na to ,że morderstwa , których dopuścił się Rejs ps. Bury były przeprowadzone cyt." za zgodą lokalnych władz PPR". Jakieś konkrety, podaj źródło tych informacji, jakieś linki gdzie o tym przeczytałeś?    
  H. Kowalik. Ostatni wyjazd furmanów. „Przegląd”, 30.03.2003. Jest także strona naszego IPN: http://ipn.gov.pl/wydzial-prasowy/komunikaty/informacja-o-ustaleniach-koncowych-sledztwa-s-2802zi-w-sprawie-pozbawienia-zyc    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 5 z 9

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...